KAZANIE KS. PROBOSZCZA 14.07

15 NIEDZIELA ZWYKŁA14.07.2024 r.

1. Może mają rację ci, których interesuje, co księża posiadają, jakie mają samochody, nawet co jedzą. I może jest w tym racja, że księdzu wybaczy się wiele, tylko nie chciwość na pieniądze. I może nawet ci ludzie nie wiedząc, powtarzają Jezusowe wołanie o ubóstwo swoich uczniów: „przykazał im, żeby nic z sobą nie brali…ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie.” To dziwne, bo przecież Jezus z uczniami mieli wspólny trzos, którym zarządzał Judasz, korzystali z pieniędzy wiernych. Ich rodziny; żony i dzieci nie umarły z głodu, gdy oni przestali pracować i poszli za Jezusem. Niedługo potem apostołowie dysponowali już wielkimi kwotami, gdy ludzie sprzedawali swoje majątki, a pieniądze przynosili. To nie były drobne w skarbonce czy tacy. Jak zrozumieć jednoczesne wezwanie do tak skrajnego ubóstwa i posługiwanie się ofiarowanymi niemałymi pieniędzmi przez Jezusa i apostołów?

2. To oczywiste, że nasza ziemia ma dwa bieguny. W dawnych czasach uważano ją za płaski krążek i nawet dziś nie brakuje ludzi, którzy uważają, że ziemia jest płaska. Mamy nawet Ogólnopolskie Spotkanie Płaskoziemców. Można mówić o pokusie płaskiego rozumienia Kościoła. Pozbawienia go skrajnych biegunów: Bóg i człowiek, świętość i grzech, posiadanie i ubóstwo. Mamy takich, którzy uważają, że Kościół powinien nic nie posiadać, nawet świątynie to strata pieniędzy, które można dać na pożyteczny cel. Nam jednak grozi inna pokusa spłaszczenia Kościoła. Wiara, że to bogactwo Kościoła będzie do niego przyciągać: bogate świątynie, wielkie dzieła edukacyjne, charytatywne, władza i wpływy polityczne, które zlikwidują wpływ szalonych ideologii. Są przekonani, że Kościół musi być bogaty, silny, wpływowy. Z tym spłaszczeniem Kościoła zmaga się Jezus dziś w ewangelii. Dzięki tej Ewangelii możemy dobrze zrozumieć całą historię z jej wzlotami i upadkami. Wiele kościołów dawniej potężnych i kwitnących dziś nie istnieje, wspaniałe katedry są muzeami, a tysiące świątyń zamieniono na magazyny i restauracje. Jeżeli uczniowie Jezusa stają się kościelnymi płaskoziemcami, sam Bóg dopuści do naszego zubożenia i pozwoli pozbawić nas bogactwa, na którym polegamy. Postawi nas na biegunie ubóstwa, bez którego Kościół przestaje być tym, czym Jezus go uczynił, staje się martwy i pusty.

3. Przedstawia to dziś św. Paweł, ucząc o łasce Bożej, która kieruje wszystkim. Pierwszym objawem bogactwa łaski jest: „mądrość i zrozumienie.” Dziś patrząc na to, co dzieje się w świecie i Kościele, jesteśmy zagubieni. Dzieje się tak zarówno w myśleniu pełnym pesymistycznej paniki, że wszystko się wali i można tylko uciekać jak z tonącego okrętu, jak i w pełnej agresji postawie wobec złego świata i złych ludzi, których odsyłamy do piekła. Tymczasem jesteśmy wezwani do mądrości i zrozumienia, co robi Bóg. Łaska Boża nie boi się nas zubażać. Sami tego nigdy nie zrobimy, pragnąc sukcesów. Nie mamy już chleba: ludzie są kompletnie obojętni na chleb życia Bożego, nie chcą go i nie potrzebują. Nie mamy już torby czyli zapasów, poczucia, że wszystko będzie tak jak było i znowu będziemy wielcy i potężni. Nie mamy już pieniędzy. I nie chodzi o materialne zubożenie Kościoła, lecz o poczucie bankructwa. Jak w banku, który upada, a ludzie z niego uciekają, wypłacają, co się da. Coraz trudniej jest przekazywać wiarę naszym dzieciom. Nie działają już ani prośby ani groźby. Jesteśmy

 132 Wyświetlenie,  1 Dzisiaj